Malutki stos nazbierał mi się od grudnia. Promocje, prezenty. Od miesiąca kupuję ebooki, jest tyle nowości że od przesyłek na Islandię zbankrutowałabym jak nic, ale jak to ja, już pozamawiałam parę książek, które grzecznie czekają u babci na jakąś większą paczkę.
Wydawnictwo Znak robi ostatnio bardzo fajne promocje, zaglądaliście już ?
Ja się połasiłam na serie Pretty Little Liars, Idealnie Dobrani recenzja tutaj, na książki Pani Anny Ficner-Ogonowskiej już od dawna miałam ochotę, a "słodka" seria po prostu wpadła mi do koszyka, upss.
W moje urodziny, moja siostra dała mi swoją kartę kredytową i powiedziała żebym wybrała sobie jakieś książki, padło na Grę o Tron i Kuchnię filmową.
Pod choinką znalazłam trylogię Dotyk Crossa.
W Reykjaviku do islandzkiej księgarni zaczęli sprowadzać polskie książki, w której moi rodzice wzięli dla mnie 1001 filmów i przy okazji angielską książkę The Perks of being Wallflower.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz